niedziela, 17 października 2010

Mija 3 tydzień...

Prace wrą, widać że coś się zaczęło tworzyć a nie tylko burzyć! Powolutku widać kształt i formę. Niestety szał kolorów zdążył zniknąć, zastąpiony nudną gładzią, ale to się zmieni... Kibelek już wygląda nawet, nawet, natomiast łazienka się buduje:) Specjalnie dla nas, nasz majster zakupił wypasioną maszynę do robienia kątów, w najgorszych nawet kaflach, czyli moich gresach łazienkowych, które to gresy są jednocześnie bardzo twarde i bardzo kruche. To dziwne że kafel może być taki i taki :)

Koniec paplania, zapraszam do oglądania!

Łazienka:



Kibelek:

Przedpokój plus sień z nowymi zafoliowanymi drzwiami:





Trochę kuchni i saloonu:



A teraz foty mężowo-artystyczne:





czwartek, 14 października 2010

PO 2 TYGODNIU PRAC :)

Dziś tylko łyse fotki, bez barwnych opisów bo czasu brak... Na dziś już tak nic nie wygląda jak na tych zdjęciach, ale jakąś chronologiczność trzeba zachować:) Także końcówka 2 tygodnia prac majstrów :P

Miłego oglądania:)
To chyba sień:




To już przedpokój, słabo widać podwieszony sufit ale jest:):


Kuchnia:


Spiżarka:

Kibelek (dziś już tam druga ściana płytek powstaje):



Łazienka:


Moja sypialnia:


Trochę saloonu:)


I dodatki:

I siostra! Naucz się dodawać jakieś komentarze bo żadnego zdjęcia już nie zobaczysz :)

środa, 6 października 2010

Metamorfozy...


Taki post powinien się chyba pojawić na końcu remontu, ale objawi się nam już na początek.

Każdy chyba uwielbia oglądać metamorfozy, jak coś wyglądało najpierw, versus po "tuningu".
U mnie będzie troszkę inaczej, bo i przed i po będzie... brzydko:) No bo przed remontem było brzydko (dlatego właśnie remontuję) no i fotki po będą brzydkie, a to dlatego że będą to fotki "w trakcie" Choć jeśli mam wybierać to bardziej podobają mi się rozwalone ściany, fantazyjne kolory i grzybkowe dziury po drzwiach, niż "późny Gierek":).
No to może porcyjka zdjęć porównawczych, jak sesja Renatki Beger w "Pani Domu".

Przed (żegnaj PRL-u):






A teraz jak to wygląda po:






Lecimy dalej, może przyszły saloon:) Tak było (to już nawet nie Gierek, nie wiem co to???? Może wczesny Jaruzelski:):


A teraz jest przestrzennie:

Moja sypialnia:


I teraz mój największy dylemat, po ciężkim drapaniu 8 warstw farby dotarliśmy do takiego koloru jakiego nawet najwięksi impresjoniści mogliby mi pozazdrościć... Może jednak go zostawić??? Przepiękna zieleń jak dla mnie!




 Może trochę łazieneczki i WC, ale już tylko afterek, bo stan pierwotny już był zamieszczony:









Co mi tam jeszcze zostało??? No tak! Kuchnia i spiżareczka:)



I po, tylko gdzieś mi umknęła fota spiżarki rozwalonej:



A i jeszcze jakieś fotki loozem, dla mej siostruni, żeby miał wgląd w postępy prac. To co zamieszczone, to już w sumie stan niebyły, bo panowie prą do przodu z robotą i po weekendzie nowa porcja fotek z nowościami budowlano-remontowymi:)